Nawet w najcięższych latach stalinowskich mieliśmy dostęp do filmów nieznanych szerokiej widowni. W tym celu wystarczyło wypełnić rewers, uzyskać podpisy trzech wykładowców – i oglądaliśmy dowolnie wybrany film. Jeżeli w Łodzi nie było kopii, Centralne Archiwum przysyłało ją nam z Warszawy. Kupowano i kierowano do ogólnego rozpowszechniania niewielką liczbę filmów zachodnich, jednak komisja kwalifikacyjna otrzymywała sporo kopii, dzięki czemu nasza uprzywilejowana mała społeczność miała możność je obejrzeć.