Daniel Olbrychski opowiedział barwne historie zza kulis powstania arcydzieła w reżyserii Andrzeja Wajdy. Widzowie dowiedzieli się m.in. o łódzkich lokacjach, huku na hali maszyn tak dużym, że aktorzy musieli krzyczeć kwestie do siebie. Wybitny aktor złożył hołd ekranizacji prozy Władysława Reymonta:
Wróciłem do czytania „Ziemi obiecanej” już po nagraniu filmu. Czytałem ją po raz kolejny, ale miałem już przed oczyma obrazy Andrzeja Wajdy i postaci grane przez moich kolegów […]. I [film] „Ziemia obiecana” jest tym drugim fenomenem [po „Blaszanym bębenku”], gdzie wielka literatura została przez obraz pokazany genialną kamerą Andrzeja Wajdy… Film pofrunął jeszcze wyżej, tak mi się wydaje.