“Zależy mi, aby pokazać emocje, a nie czystą nagość. Nie zawsze emocje i ich intensywność wiążą się z nagością.” – mówił Krzysztof Wellman w wywiadzie dotyczącym jego pracy. Artysta od lat zajmuje się fotografią na planie filmowym, dzięki czemu uzbierał on całkiem pokaźną kolekcję fotosów przedstawiających sceny uznawane powszechnie za te „tylko dla dorosłych”. Jak się je realizuje? Czy aktorzy naprawdę występują bez ubrań? Jaki mają stosunek do nagości? Czy ekipa towarzysząca ujęciom jest na tyle mała, aby zapewnić im jak największą prywatność? Wystawa czasowa „Miłosne fotosy Krzysztofa Wellmana” odpowiada na powyższe pytania, jednocześnie przybliżając widzowi historię polskiego filmu od lat 80.
Serwis korzysta z plików cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę, że będą one umieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo zmienić ustawienia dotyczące plików cookies w swojej przeglądarce.W porządku.Nie wyrażam zgody.Polityka prywatności